To właściwie concept album, zbudowany wokół przesłania dotyczącego ludzkiej godności i wartości oraz czystej miłości.
I ten jasny, wyrazisty przekaz jest dużym atutem tej płyty.
Jest to bardzo oryginalne połączenie rytmów i bitów z mocnym uderzeniem i słowiańskimi, folkowymi instrumentami. Pięć lat rozwijania swoich umiejętności zarówno jako raperów, jak i producentów muzycznych oraz koncertowania powinny dać nam płytę, od której nie moglibyśmy się oderwać
Traktuję tę płytę nie tyle jako zawodową produkcję muzyczną, a bardziej jako zapis przemyśleń życia z Bogiem, pełnych ducha i przekutych w naprawdę dobre melodie. I pewnie taki też był zamysł Janusza Bigdy, bo jego piosenki krzepią duchowo.
Night Train - taki tytuł ma debiutancka płyta zespołu NMR, który zabiera nas w podróż zachęcającą do przemyśleń nad własnym życiem. Na krążku przeważają ciepłe rockowe ballady, ale nie brakuje także mocniejszych akcentów, które są dobrym uzupełnieniem charakteru płyty.
Debiutancka produkcja daMYrade jest albumem pozytywnym muzycznie i tekstowo. Jednakże nie jest to album specjalnie odkrywczy, świeży czy oryginalny. Z drugiej strony - jestem pewien, że ten materiał wypada świetnie na koncertach i potrafi rozruszać publiczność. Pytanie tylko - czy poruszy głębię serca?
Muzyka jest na wskroś nowoczesna - loopy, syntetyczne brzmienia, do tego "żywa" gitara, instrumenty perkusyjne i znakomite wokale. Nie do końca jednak podoba mi się ostateczne brzmienie "i worship". Bogate aranżacje sprawiają czasem wrażenie chaosu, a nowoczesność nie zawsze można policzyć na plus. Mogło być lepiej. Szkoda, że nie jest, bo to naprawdę oryginalna produkcja...
Płyta muzycznie mieści się w kręgu rockowych ballad. Każdy powinien znaleźć na niej dla siebie przynajmniej jeden utwór, który przemówi do serca i uszu. Ale nie jest to raczej krążek, do którego się powraca.