Publicystyka KDM.pl Publicystyka KDM.pl
 
 Publicystyka KDM.pl

O co walczy Grzegorz Bociański? - rozmowa z wokalistą nowopowstałego zespołu Katolika Front
rozmawiała Ikah, 21.11.2004, Chorzów / fot. Agnieszka Lech

Ja walczę o Niebo. Chciałbym się dostać do Nieba. Czy mi się to uda? Nie wiem, ale wierzę w Boże miłosierdzie i czekam na to, co się wydarzy...


Ikah: "Dalej marzę aby grać..." - to Twoje słowa z wywiadu do "Dziennika pisanego niemocą" Marcina Jakimowicza. W zespole Katolika Front to marzenie się nareszcie spełnia?

Grzegorz Bociański: Tym zespołem chciałem przede wszystkim podziękować. Podziękować Panu Jezusowi, za swoje życie, za to, że nie zwariowałem, choć miałem ku temu okazje, podziękować również za to, że gram, że dał mi odrobinę talentu - nie wiem jak duża to odrobina, nie mnie to oceniać. Miałem osiem lat przerwy w graniu. Na początku byłem po prostu pogniewany na muzykę. Później bałem się tej całej otoczki, bo będąc w niej, wielu ludzi poraniłem, poraniłem także siebie. Tym, co się tutaj dzieje chciałbym podziękować i przeprosić. Wiadomo, że tych ludzi tu nie spotkam, ich tutaj nie ma, ale wierzę, że Pan Jezus dobrze zna nasze serca i wie jak to wszystko poukładać i rozwiązać.

Ikah: Jak doszło to powstania zespołu?

Grzegorz Bociański: Dowiedziałem się o festiwalu Stróże Poranka od Ryśka Sadłonia (główny organizator - przyp. Ikah). Powiedział mi, że mogę zagrać i... tak powstał zespół (śmiech). Sytuacja jest nietypowa, dziwna wręcz, bo jest ze mną gitarzysta, Jacek Przydryga, który grał w zespole Indian Woman. To jest człowiek z poza środowiska muzyki chrześcijańskiej, ale zgodził się zagrać - zrobił to dla mnie. Na perkusji gra Zygmunt, który podobnie, jest gdzieś daleko od tego wszystkiego. Basistę znalazłem w ostatniej chwili - Marcin Ziemniewicz z zespołu uwielbieniowego Kadosz. Nie mam pojęcia, czy zespół będzie grał, powstaliśmy na ten festiwal. Zobaczymy jaka będzie reakcja ludzi, czy komukolwiek się to będzie podobało, czy będzie jakiś odzew. Nie ma ciśnienia. To nie tak, że założyliśmy zespół, zaczynamy grać i robimy karierę. Wszystko w rękach Ducha Świętego.

Ikah: W takim razie pytanie, czy planujecie wydać płytę jest trochę na wyrost... Ale załóżmy, że wszystko się uda, że wasza muzyka się spodoba, to co wtedy - będzie płyta, koncerty?

bocian Grzegorz Bociański: Pomysłów i chęci mamy mnóstwo! Potencjał zespołu już dziś widzę, że jest ogromny. To wszystko są autorskie kompozycje. Mamy też pomysły na następne utwory. Kwestia tylko, czy ktoś to będzie chciał wydać, czy mu się to spodoba i po prostu nas do tego... nakręci.

Ikah: Jakiego rodzaju muzyki można się spodziewać po Katolika Front?

Grzegorz Bociański: Najbliższa mi muzyka to takie dźwięki grungowo-rockowo-core'owe. Już nie chcemy grać tak ostro, jak graliśmy z Indian Woman. Chciałbym, żeby to brzmiało ciężko ale melodyjnie, śpiewnie.

Ikah: Mówiłeś kiedyś, że kilka lat temu stopniowo odkrywałeś swoje zakorzenienie w Kościele katolickim. Czy ma to jakiś związek z nazwą Katolika Front?

Grzegorz Bociański: Nie. Ja lubię mówić wprost i nawet niekiedy prowokować. Jest taki obraz katolika - porządnego, ze złożonymi rękami, który nie krzyknie... A ja myślę, że bycie katolikiem, to raczej takie bycie na froncie. Każdy dzień to jest jakiś front. I wydaje mi się, że nazwa zrobiła już swoje - rozbudziła ciekawość, bo wielu ludzi się zainteresowało - a co to jest ta Katolika Front?

Ikah: Katolika Front, czyli katolicy na front, czyli... o co walczy Grzegorz Bociański?

Grzegorz Bociański: O Niebo!!! Ja walczę o Niebo. Chciałbym się dostać do Nieba. Czy mi się to uda? Nie wiem, ale wierzę w Boże miłosierdzie i czekam na to, co się wydarzy.

Ikah: Jakie są Twoje wrażenia po festiwalu Stróże Poranka?

Grzegorz Bociański: Bardzo pozytywne. Pierwszy koncert graliśmy w klubie Kotłownia, taka kameralna atmosfera, można było porozmawiać, posłuchać muzyki, a drugi w Liceum Plastycznym, razem z Chili My. Udało się nam tam załapać na wyjątkową atmosferę, stworzoną przez fanów Chili My, i zostaliśmy też ciepło przyjęci.

zobacz zdjęcia

Więcej o tegorocznym Festiwalu "Stróże Poranka" możecie przeczytać w najnowszym numerze magazynu RUaH (29) - www.ruah.pl lub www.paganini.com.pl. Polecam!


Jesteś   gościem w Publicystyce KDM.pl  /od 16.12.2004/  [administracja]

MaziThomasso Publicystyka KDM.pl Valid XHTML 1.0! Valid CSS!  (c) KDM